Blog o zdrowiu i zdrowym żywieniu oraz szybkim gotowaniu

Lucerna i masyw górski Pilatus

Urokliwe miasto w centralnej Szwajcarii Lucerna i masyw górski Pilatus zapewniają zapierające dech bajkowe widoki oraz liczne atrakcje dla miłośników jezior oraz górskich wycieczek. Od nich rozpoczęłam moją kolejną podróż po Szwajcarii.

Lucerna miasto z górą w tle

Założona w 840 r. Lucerna położona jest na zachodnim brzegu Jeziora Czterech Kantonów, wzdłuż rzeki Reuss. Z lotniska w Zurychu dostaniecie się tu pociągiem w niecałe półtorej godziny. Z biletem Swiss Travel Pass można wybierać dowolne pociągi w wykupionej klasie. Okazały dworzec kolejowy w Lucernie znajduje się w samym centrum miasta, przy dworcu autobusowym oraz przystani. Stąd pieszo dotrzecie do większości atrakcji miasta.

Lucerna to architektoniczna perełka. Pozostałości starych fortyfikacji z ok 1400 roku sąsiadują tu z okazałymi kamienicami z XVII i XVII wieku. Tak jak i w innych europejskich miastach, także w Lucernie natrafić można na modernistyczne budynki z XX wieku. Tutaj jednak nie przytłaczają one starszych budowli. Na uwagę zasługują dwa drewniane mosty z XII i XIV wieku (nadal używane), które łączą brzegi rzeki Reuss.

Panoramę miasta dodatkowo ozdabia masyw górski Pilatus widoczny na poniższym zdjęciu ale o nim przeczytacie w dalszej części tego wpisu.

Na zaproszenie Edyty (autorki bloga Madame Edith) oraz Switzerland Tourism (podaję link do polskiej wersji strony) w Lucernie spędziłam upalny sierpniowy wieczór i deszczowy poranek kolejnego dnia. Było intensywnie, bardzo ciekawie ale zdecydowanie za krótko. Koniecznie muszę tu jeszcze wrócić. A tymczasem zapraszam Was na fotorelację z Lucerny.

Lucerna i w tle Pilatus
Panorama Lucerny. Na pierwszym planie drewniany most Kapellbrücke czyli “Most przy kaplicy” z XIII wieku. W tle masyw górski Pilatus.

.

Wieczór w Lucernie

To był bardzo upalny wieczór (około 30o C) i zanosiło się na burzę. Przygotowane na taką sytuację ruszyłyśmy “w miasto”. MY bo było nas w sumie 6 kobiet. Pięć blogerek/influencerek (linki do IG wrzucam na końcu wpisu) oraz Marta – nasz cierpliwy przewodnik/ koordynator/ ogarniacz/ karmiciel – ze Switzerland Tourism.

Kolacja

Po dosłownym wrzuceniu walizek do pokoi w klimatycznym Hotelu Waldstätterhof Swiss Quality (kilka kroków od stacji kolejowej) pędziłyśmy już na kolację. Czekała nas uczta w restauracji Pavilion w Hotelu Schweizerhof Lucerne mieszącym się przy promenadzie z widokiem na Jezioro Czterech Kantonów. Przygotowano dla nas smaczną kolację i pierwszy raz miałam okazję napić się wina z lokalnych upraw w okolicach Lucerny.

kolacja w Lucernie
Restauracja Pavilion w Hotelu Schweizerhof Lucerne i przygotowane dla nas menu:
Delikatna zupa krem kokos i limonka z krewetką
Drugie danie – soczysty halibut na kuskus z warzywami
Deser – sorbet z owocami

.

Spacer

Po kolacji wybrałyśmy się na spacer po starówce. Warto zabłądzić w wąskich uliczkach i zachwycić się kolorowymi kamienicami oraz przepięknie malowanymi fontannami.

Lucerna nocą

Zobaczcie jak pięknie oświetlony jest Kapellbrücke – “Most przy kaplicy“. Wchodząc na niego czuć zapach starego drewna. Niestety w listopadzie 1993 roku most zapalił się. Zniszczone zostały 86 z 111 malowideł pochodzących z XVII wieku. Częściowo spalona została również Wieża Wodna. Most odbudowano w 1994 roku a malowidła zabezpieczono specjalnym szkłem. Część nadpalonych malowideł celowo została zachowana na pamiątkę tragicznego pożaru.

Lucerna nocą
Nocny spacer po Lucernie

Trafiłyśmy też pod Pomnik szwajcarskich gwardzistów przedstawiającego grotę oraz konającego w niej lwa. Pomnik jest upamiętnieniem gwardzistów, którzy w 1792 roku bronili króla Francji Ludwika XVI podczas ataku rewolucjonistów francuskich. Z ciekawostek: projekt pomnika wykonał Bertel Thorvaldsen, który zaprojektował też pomnik Mikołaja Kopernika w Warszawie. W pobliżu pomnika znajduje się wejście do Ogrodu Lodowcowego oraz lustrzanego labiryntu Alhambra. Na ich zwiedzanie nie miałyśmy czasu. Zostawiam je sobie na kolejną wizytę w Lucernie.

Pomnik szwajcarskich gwardzistów – zwany także Lwem Lucerny. 1820 – 1821

.

Poranek w Lucernie

Poranek przywitał nas deszczem, który od czasu do czasu przeradzał się w ulewę. Cóż – na pogodę wpływu nie mamy. Szkoda było tracić okazje do spaceru.

deszczowy poranek w Lucernie

Wcześnie rano, po śniadaniu, wybrałyśmy się z Edytą na kawę do Hotelu w Zamku Gutsch. Tego bajkowego zamku na wzgórzu ze zdjęcia poniżej. Wjechać do niego można niewielką windą wagonikową jadącą stromo po szynach.

Lucerna i masyw górski Pilatus

Na górze przywitała nas ściana deszczu. Na szczęście, czekając na kawę, na chwilę się przejaśniło. Miałyśmy wielkie szczęście i mogłyśmy zobaczyć Lucernę z góry.

panorama Lucerny

Wracając do hotelu minęłyśmy Spreuerbrücke czyli “Most Młyński” z 1408 roku. To drugi po Moście przy kaplicy drewniany most Lucerny. Ten również pod sklepieniem zdobiony jest obrazami.

Tak prezentowała się kolorowa starówka w deszczowy poranek. To już ostatnie foto wspomnienia z Lucerny.

.

Warte przywiezienia z Lucerny

Edyta jest skarbnicą wiedzy w temacie szwajcarskich słodkości. Z lucerny poleciła mi przywieźć Birnenweggen czyli tradycyjne szwajcarskie ciasto nadziewane suszonymi owocami. Nadzienie zmienia się w zależności od regionu. Można natrafić w nim nawet na orzechy. W niemieckojęzycznych kantonach ciasto podaje się do serów.

Skusiłam się na mały rozmiar i ciastko zjadłam już w domu. Do kawy z mlekiem pasowało idealnie.

.

Masyw górski Pilatus

Przed południem ruszyłyśmy pociągiem z Lucerny do Alpnachstad. Stąd rusza kolejka zębata Pilatusbahn na masyw górski Pilatus Kulm.

Oto ciekawostki na temat kolejki:

  • kolejka została uruchomiona w 1889 roku
  • to najbardziej stroma kolej zębata na świecie. W kilku miejscach jej nachylenie wynosi 48%
  • od 1937 roku kolej napędzana jest elektrycznie
  • kolej zębata kursuje tylko w sezonie letnim
  • czas wjazdu na górę to około 40 minut
  • kolejka wjeżdża na wysokość 2073 m n.p.m.
Dworzec kolejki na Pilatus

Wagoniki jednotorowej kolejki mijają się w specjalnie wyznaczonym miejscu.

kolejka na Pilatus
Kolejka Pilatusbahn na Pilatus

Jesienna, deszczowa pogoda nie pozwalała na podziwianie widoków z okna kolejki. Na górze czekała na nas już tylko biała mgła za oknem.

takie widoki
Deszcz za oknem – takie widoki

Góra Pilatus

Pilatus – “Smocza Góra” przyciąga fanów górskich wspinaczek, pieszych wędrówek a także całe rodziny z dziećmi. Na górze na turystów czekają dwa Hotele i restauracje. Od ściany północnej na górę można wjechać kolejką gondolową. Czas wjazdu to jedyne 3,5 minuty.

Mapa góry Pilatus

Na górze korzystałyśmy z zaproszenia Sarki – przedstawicielki Pilatus i zjadłyśmy smaczny lunch. Z karty wybrałam regionalną zupę ziemniaczaną z gruszką. Nie spodziewałam się, że takie połączenie będzie tak dobrze smakować. Na drugie danie prosta i zawsze smaczna opcja – smażona ryba i surówka. A jako dopełnienie – orzeźwiające, lokalne białe wino.

jedzenie na Pilatusie

.

To była krótka wizyta w centralnej Szwajcarii. Lucerna i masyw górski Pilatus zachwycił mnie widokami i zachęcił do powrotu. Liczę, że kolejnym razem trafię tu na lepszą pogodę i ze szczytu góry Pilatus zobaczę panoramę tej części Szwajcarii.

Już wkrótce napiszę Wam o dalszej części tej podróży. O rejsie do Interlaken oraz o ty jak sobie poradziłam z wjazdem na górę Schilthorn mając koszmarny lęk wysokości i przestrzeni. Bądźcie czujni.

.

PS

W tej przygodzie towarzyszyły mi: