Piernikowa owsianka z marchewką
Piernikowa owsianka z marchewką zachwyca o każdej porze roku. Bo przecież nikt nie powiedział, że piernikowe smaki zarezerwowane są tylko na grudzień. Jak lubicie pierniki i do tego nie chcecie, żeby Wasza piernikowa przyprawa się zmarnowała to ten przepis jest dla Was.
Składniki na owsiankę – 1 porcja
- 5 łyżek płatków owsianych – ja używam górskich. Nie wytrącają żelu jak błyskawiczne ale nie są tak twarde jak zwykłe
- 1 mała lub średnia marchewka – w zależności od Waszych preferencji smakowych
- pół łyżeczki przyprawy do piernika – polecam zrobić samemu lub kupić przyprawę bez cukru oraz pszennej mąki. Ja mam jeszcze zapas kupionej przyprawy i w planach zużycie jej do końca roku. Może w listopadzie/grudniu sama zrobię przyprawę piernikową?
- 3-4 suszone śliwki – świetnie dodają tutaj słodyczy oraz aromatu
- około 100-150 ml wody – jeżeli lubicie bardziej płynne owsianki to dodajcie więcej wody. Ja lubię gęste i raczej suche więc u mnie zwykle 100 ml wystarczy
Dodatki
- orzechy, migdały – do chrupania i jako składnik tłuszczowy
- syrop klonowy lub syrop z agawy – jeżeli słodycz z marchewki i śliwek Wam nie wystarczy
.
Piernikowa owsianka z marchewką – przygotowanie
- Marchewkę zetrzyjcie na tarce – średnie oczka będą ok. Możecie użyć o tego również robota kuchennego z funkcją siekania. Z nim życie staje się łatwiejsze
- Przełóżcie do garnka – płatki owsiane, tartą/siekaną marchewkę, wodę, przyprawę piernikową i śliwki. Ja tnę je nożyczkami na małe kawałki
- Owsiankę gotujcie przez 2-3 minuty – mieszając i uważając, żeby się nie przypaliła. Na tym etapie możecie dolać do niej więcej wody, jeżeli uznacie, że jest za gęsta.
- UWAGA – płatki owsiane zwykłe wymagają dłuższego gotowania od górskich i błyskawicznych
- Ugotowaną owsiankę przełóżcie do miski, posypcie orzechami i migdałami. Opcjonalnie polejcie syropem.
Smacznego i na zdrowie.
Inne przepisy na owsianki znajdziecie na blogu pod tagiem owsianka.
A jakie są Wasze ulubione owsianki? Dajcie znać w grupie Zdrowe Instpiracje z LHL na FB.
.
.
.
