Blog o zdrowiu i zdrowym żywieniu oraz szybkim gotowaniu

Przepis na lepsze “złote mleko” oraz wyjaśnienie dlaczego warto jeść kurkumę a niekoniecznie ją pić

Jest wiele sposobów na jedzenie kurkumy i bardziej skuteczne wykorzystanie jej cennego składnika jakim jest kurkumina. Ale mogę zrozumieć zachwyt i modę na “złote mleko”. To taki smaczny i słodki napój. A do tego pięknie wygląda. Tylko czy rzeczywiście jest on aż tak zdrowy jak go opisują?

Kurkuma i kurkumina

Kurkuma zawiera kurkuminę o silnym działaniu przeciwzapalnym, antygrzybiczne, przeciwwirusowym, antyoksydacyjnym a nawet antynowotworowym (szczególnie w odniesieniu do nowotworów układu pokarmowego). Pod tym linkiem odsyłam Was do bazy PubMed, w której znajdziecie liczne informacje o przeciwnowotworowym działaniu kurkuminy, również te nie potwierdzające tej właściwości.

Sama kurkumina jest wykorzystywana w przemyśle spożywczym jako barwnik (E100) – np. panierek do kurczaka czy paluszków rybnych, składnik indyjskiego curry, dodatek do musztardy a także jako barwnik w kosmetykach czy przemyśle tekstylnym. W Medycynie Chińskiej, czy indyjskiej Ajurwedzie, wykorzystywana jest od setek lat jako środek przeciwzapalny, łagodzący bóle menstruacyjne, bóle reumatyczne czy problemy z układem trawiennym.

Kurkumina powinna być spożywana w towarzystwie pieprzu albo ostrej papryki, które zwiększają jej przyswajalność. Tak właśnie jest jedzona np. w indyjskich potrawach curry. Niektóre badania wskazuję na to, że kurkuma może wzmocnić wchłanianie beta-karotenu z potraw zawierających np. dynię lub marchewkę. A zbawienne działanie kurkumy na układ sercowo-naczyniowy wykazano po spożyciu potraw zawierających również imbir, cynamon, czarny pieprz czy czosnek. Tu macie link do bardzo ciekawego artykułu na temat kurkumy i kurkuminy.

Co się stanie jak zmiksujecie ją z samym mlekiem zwierzęcym albo napojem roślinnym? Cóż – być może nic, bo zabraknie dodatków, które wspomogą jej przyswajanie. Dlatego namawiam Was do używania kurkumy w potrawach, do których możecie dodać również inne składniki w tym pieprz lub/i chilli. Poniżej podaję Wam kilka przykładów:

.

Złote mleko –  jakie właściwości może mieć ta mikstura?

Załóżmy, że dodacie do niej pieprz albo chilli – wówczas wchłonie się więcej kurkuminy. Być może. Podobno kurkumina jest na tyle słabo wchłaniania w przewodzie pokarmowym, że jej samodzielne spożywanie nie przynosi żadnych wymiernych korzyści. A widziałam w Internecie przepisy zawierające mieszankę samego mleka z kurkumą.

Przypatrzmy się zatem pozostałym składnikom, które mogą się znaleźć w złotym mleku:

  • napój roślinny (zwany również mlekiem roślinnym) – będzie zawierał trochę tłuszczów, białka, wapnia, węglowodanów. Jeżeli macie ochotę na miks z mlekiem zwierzęcym to skład makro będzie podobny
  • pieprz lub chilli – będą wsparciem dla wchłaniania kurkuminy a ponadto poruszą układ pokarmowy do działania
  • miód – jako “słodzik” będzie tu najlepszy – nie cukier biały, brązowy czy syrop z agawy. W miodzie oprócz fruktozy znajdują się składniki o działaniu przeciwzapalnym i wspomagającym odporność. Napoju z kurkumą nie da się wypić bez słodzenia – jest paskudnie gorzki
  • imbir – ma działanie stymulujące układ pokarmowy a także przeciwzapalne i przeciwbólowe. Działa rozgrzewająco
  • cynamon – działa pobudzająco ale i łagodząco na układ pokarmowy. Wykazuje przez to działanie rozgrzewające
  • anyż – poprawia trawienie, niweluje objawy niestrawności a do tego pięknie pachnie
  • olej kokosowy nierafinowany (???) – jest dodawany prawie w każdym internetowym przepisie na złote mleko. Aż dziwne jak bardzo są one do siebie podobne (te przepisy). Większość z nich ma identyczne proporcje składników i sposób przygotowania napoju czy pasty z kurkumy. Ciekawe kto od kogo kopiował? A teraz pytanie – po co w złotym mleku olej kokosowy? Zapewne jest to przejaw galopującej mody na ten tłuszcz zawierający w większości nasycone kwasy tłuszczowe, które obwiniane są m.in. o powodowanie chorób sercowo-naczyniowych czy nawet raka (w wersji podgrzanej do wysokiej temperatury). Czy chcecie mieć coś takiego w swoim “zdrowym napoju”? Nie sądzę. Więcej o oleju kokosowym przeczytacie tutaj i tutaj.

W “złotym mleku” działanie rozgrzewające, przeciwzapalne, wspierające układ odpornościowy mają bardziej dodatki w postaci imbiru, miodu, cynamonu, pieprzu czy chilli niż sama kurkuma. Więc jak już chcecie się bawić w jego przygotowanie to polecam uwzględnić w nim wszystkie dodatki a także koniecznie pieprz albo/oraz chilli.

.

Złote mleko – składniki na 2 porcje

Oto moja interpretacja złotego mleka:

  • 400 ml mleka roślinnego – nie ma znaczenia jakiego, może być sojowe, kokosowe, owsiane, tu znajdziecie przepisy na domowy, roślinny napój “mleczny”
  • kurkuma – 2 cm świeżego korzenia lub 1 płaska łyżka kurkumy w proszku
  • 2 cm korzenia imbiru
  • szczypta czarnego pieprzu lub chilli
  • 1 łyżka miodu 
  • szczypta cynamonu lub kora cynamonu
  • gwiazdka anyżu
  • ewentualnie 1 łyżka siemienia lnianego jako dodatek tłuszczowy kiedy używanie mało tłustego mleka np. ryżowego

.

złote mleko składniki

.

Złote mleko w dwóch wersjach

Wersja pierwsza – mleko na ciepło

  1. Korzenie imbiru i kurkumy umyjcie i pokrójcie w plasterki – nie obierajcie ich
  2. W tej wersji możecie użyć kory cynamonu oraz gwiazdek anyżu
  3. Wszystkie składniki, oprócz miodu, podgrzewacie w garnku pilnując aby nie doprowadzić do ich zagotowania – potrwa to około 5-10 minut.
  4. Następnie przecedźcie napój przez sito i poczekajcie aż ostygnie do temperatury bezpiecznej do picia
  5. Przed podaniem dodajcie miód i poczekajcie aż się rozpuści

Ta wersja złotego mleka będzie bardzo rozgrzewająca – idealna na zimne wieczory.

.

Wersja druga – zimne złote mleko

  1. Umyjcie korzeń imbiru i kurkumy – nie obierajcie ich. Możecie użyć również kurkumę w proszku
  2. Przygotujcie sobie zmielony cynamon, czarny pieprz oraz siemię lniane w ziarenkach
  3. W blenderze kielichowym zmiksujcie mleko, imbir, kurkumę, pieprz, siemię lniane oraz miód
  4. Możecie dodać do nich również zielone liście szpinaku czy jarmużu
  5. Napój jest od razu gotowy do wypicia

.

złote mleko

.

.

P.S. 

Wszystkie publikacje na blogu są moimi osobistymi opiniami i należy je (plus wskazywane przeze mnie źródła) traktować informacyjnie. W odniesieniu do stanu zdrowia oraz posiadanych chorób nie mogą one zastąpić porady pracownika służby zdrowia.
.
.



8 Discussions on
“Przepis na lepsze “złote mleko” oraz wyjaśnienie dlaczego warto jeść kurkumę a niekoniecznie ją pić”
  • Jestem zawiedziona tymi informacjami na temat oleju kokosowego 🙁 Myślałam, że prędzej używanie go w nadmiarze może być szkodliwe, albo dla kogoś kto ma problem z cholesterolem itp., ale z tego co tutaj czytam to znaczy, że nie warto go dodawać nawet do napojów miksowanych na zimno (a może już pogubiłam się w tych wszystkich informacjach na ten temat). Od długiego czasu podgrzewam też dużo rzeczy na oleju kokosowym nierafinowanym w bardzo wysokiej temperaturze (np. banany) i teraz dowiaduję się, że to może powodować raka. Ostatnio oglądałam materiał w dzień dobry tvn Agnieszki Cegielskiej na temat oleju kokosowego, z tego co pamiętam to był tam zachwalany, ale może nie wyłapałam wszystkiego. Już sama nie wiem 🙁

    • Cóż – ja trzymam się faktów medycznych. Tłuszcze nasycone są czynnikiem ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. M.in. dlatego oleju kokosowego do jedzenia nie używam. A po drugie – smażyć nie powinno się na żadnym oleju nierafinowanym. Wyłącznie na rafinowanych.

  • Tłuszcze nasycone (roślinne czy zwierzęce) są czynnikiem ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. A tłuszcze uwodornione (trans) są czynnikiem ryzyka chorób nowotworowych. Proszę poczytać rekomendacje i ostrzeżenia na stronach WHO, EFSA oraz IŻŻ i najnowszą stronę IŻŻ – http://www.ncez.pl

  • Ja takich głosów nie słyszałam. Proszę podać link:)
    I proszę zapoznać się np. z tym artykułem i badaniami, w których udowodniono wzmożone działanie m.in. kurkuminy ale podawanej razem z kwasami tłuszczowymi omega-3 (wielonienasyconymi) a nie olejem kokosowym
    https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7981240

  • Robiłam czasem złote mleko na mleku roślinnym, z cynamonem, imbirem i pieprzem właśnie, ale pomijałam olej kokosowy, bo wydawał mi się niepotrzebny. Poza tym nie lubię tego uczucia “tłustości” w ustach… 😉 Jak widać, intuicja dobrze mi podpowiadała 🙂

  • Witam serdecznie. Co sądzisz o przepisach na pastę z kurkumą, które polegają na zagotowaniu wody, dodaniu kurkumy, gotowaniu przez kilka minut. Czy taki zabieg nie pozbawia kurkumy jej cennych właściwości? Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam, Ola 🙂

    • Kurkuma po zagotowaniu nie traci wielu właściwości – dlatego jest tak cenna w kuchni indyjskiej czy tajskiej. Natomiast najwięcej cennych właściwości kurkuma ma w towarzystwie innych składników dlatego wartą ją spożywać w daniach a nie samodzielnie.