Blog o zdrowiu i zdrowym żywieniu oraz szybkim gotowaniu

Amsterdam – street food | fotorelacja

Amsterdam to przeurocze miasto z bardzo bogatą ofertą kulinarną, która czyni go jeszcze bardziej atrakcyjnym. Na szczególną uwagę zasługuje tu kuchnia azjatycka, która ma silną reprezentację w postaci licznych restauracji wietnamskich, malezyjskich (np WAU opisana tutaj), chińskich czy tajskich. Pasjonaci kawy nie zawiodą się długą listą miejsc serwujących ów napój parzony metodami przelewowymi (drip, aeropress, chemex) z ziaren wypalanych przez lokalne palarnie kawy (tu znajdziecie listę kawiarni z rewelacyjną wręcz kawą). Ale Amsterdam to również street food, który mnie osobiście zachwycił. Zapraszam na fotorelacje o jedzeniu na ulicy.

Street food w Amesterdamie

Amsterdam to Wenecja północy – miasto poprzeplatane plątaniną kanałami i mostów łączących brzegi, na których przy wąskich uliczkach stoją ciągi zadbanych kamienic. Na kanałach przycumowane lub wręcz wmurowane wygrzewają się w promieniach słońca mieszkalne barki. Na niektórych z nich posadzono ogrody:)

 

street food
street food

 

street food

 

street food
Naszym pierwszym spostrzeżeniem w Amsterdamie była duuuża ilość rowerów, wąskie chodniki a gdzieniegdzie nawet ich brak. TO NIE JEST MIASTO DLA PIESZYCH ANI SAMOCHODÓW. Tu rządzą rowerzyści.

 

street food

 

street food

 

street food
Ale tematem przewodnim tego artykułu jest amsterdamski street food – zaczynam od przedstawienia Wam czegoś zupełnie odjazdowego, co musicie spróbować będąc w Amsterdamie czyli frytek z pikantnym orzechowym sosem (sos to zmiksowane orzeszki ziemne i chilli). Mała porcja kosztowała 3,00-3,50 EUR, do wyboru była jeszcze średnia i duża (ale ta ostatnia przeznaczona jest dla prawdziwych obżartuchów – to chyba 1kg ziemniaków). My zapchaliśmy się małą porcją, która dla nas i tak była duża. Frytek szukacie na targowiskach i w budkach stojących przy turystycznych szlakach.
street food
Kolejny uliczny hit to śledź z cebulką i ogórkami (1,50 – 2,00 EUR za porcję), który sprzedawany jest w budkach serwujących również inne ryby (najczęściej smażone) i podawany w wersji z bułką (jak hot dog) lub na tacce – jak na zdjęciu. Śledzie, wbrew pogłosom, nie są surowe i nie są podawane w całości z głowami i ogonami a we wcześniej marynowanych filetach. Zajadaliśmy się tym przysmakiem przez cały weekend:)
street food
inna wersja seafood w Amsterdamie – węgorz| łosoś | krewetki (9,00 EUR za porcję) – w niewielkim sklepie z rybami na rogu ul. Egelantiersstraat i Tweede Egelantiersstraat. Vis a vis sklepu znajdziecie restaurację Oliva pintxos y vinos – wpadnijcie tu na lampkę wina.
street food
street food
Jeżeli mowa o jedzeniu w Amsterdamie to nie zapomnijcie o serach – Holandia słynie z produkcji wspaniałych żółtych serów m.in. gouda, edam, mazdamer. Kupujcie je na amsterdamskich targach (Albert Cuyp Market, targ uliczny przy Ten Katestraat – niedaleko Food Hallen, czy targ Waterlooplain) tu wybór jest szeroki a ceny przystępne. Unikajcie sklepów, których oferta nakierowana jest głownie na turystów. My codziennie zajadaliśmy się serami kozimi, których tutaj jest również pod dostatkiem – tych świeżych i tych długo dojrzewających.
street food

 

street food
street food

 

street food
Kolejny amsterdamski przysmak to wafle z tofi – stroopwafel (1,50 – 2,00 EUR) – oczywiście najlepsze są te przygotowywane na świeżo. Ja idealnego wafla (jeszcze ciepłego z ciągnącym się karmelem) znalazłam na targu Albert Cuyp Market (na ulicy o tej samej nazwie na południu od centrum Amsterdamu). Miejsce zasługuje na odwiedzenie – znajdziecie tu mnóstwo straganów z owocami, warzywami, serami i to co nas zachwyciło – ze świeżo wyciskanymi sokami.
street food

 

Co do soków to Amsterdam pełen jest miejsc, w których na ulicy, na niewielkich stoiskach, na targowiskach, kupicie świeże soki owocowe i owocowo-warzywne. Dla nas to był prawdziwy miejski raj – korzystaliśmy z tego dobrodziejstwa gdzie tylko mogliśmy opijając się zielonymi koktajlami.
street food
street food

 

street food

 

street food

 

 

Oczywiście oprócz opisanych smakołyków Amsterdam oferuje również street food w wersji fast food – burgery, krokiety z mięsem (tutejszy specjał) a nawet kebab. Mając jednak pod ręką świeże soki, przepyszne śledzie czy frytki z sosem orzechowym nie polecam objadania się shit food.
Życzę Wam smacznego pobytu w Amsterdamie