Warszawa – Dwie Trzecie | śródziemnomorskie fusion (ZAMKNIĘTE)
Warszawskie zagłębie restauracyjno-barowe czyli róg Poznańskiej i Wilczej zyskał ostatnio dwa nowe lokale – Jedna Trzecia beer bar oraz o (w tym miejscu mieściła się wcześniej restauracja Ganesh). Piwa nie pijemy ale za kuchnią śródziemnomorską cóż…. krótko mówiąc przepadamy. Do restauracji Dwie Trzecie mediterranean fusion wybraliśmy się w minioną sobotę na lunch.
Przestronny lokal został podzielony na strefę restauracyjną, z fotelami i standardowej wysokości stołami oraz strefę tapas bar ze stołami i krzesłami barowymi. Oprócz podziału przestrzeni w strefach obowiązuje również inne menu. My zasiedliśmy w części barowej ale udało nam się złożyć zamówienie z karty restauracji – było jeszcze za wcześnie na wieczorne imprezy i gości w lokalu niewielu.
Krótko o wnętrzu, do którego zwyczajowo przykładam dużo uwagi. Dwie Trzecie to przytulny industrial – beton na podłodze, w elementach sufitu oraz kolumnach. Drewno na ścianie baru oraz w oparciach krzeseł. Surowa cegła w części restauracyjnej, którą ocieplają dodatkowo fotele obite tkaniną w kratę. Tapas bar rozwesela jaśniejsza krata otulająca ławki oraz krzesła. Całość tworzy spójną przestrzeń choć wyraźnie funkcyjnie podzieloną.
W krótkim, jednostronicowym menu Dwie Trzecie, którego autorem jest Marcin Jabłoński, mamy kilka przystawek, dwie zupy, mięsne oraz rybne dania główne, dwa desery. Z małymi wyjątkami (kurczak i desery) mogłabym zjeść z niego wszystko – na szczęście mój żołądek ma pewne ograniczenia i za wiele do niego ostatnio nie jestem w stanie włożyć (od miesiąca nie jem produktów pszennych – czuję się rewelacyjnie – polecam taki pszenny detox).
Startujemy z orzeźwiającym poczęstunkiem szefa kuchni – gruszką w zielonej herbacie i jabłkiem
i kontynuujemy zamówionymi pozycjami z menu
przystawka – łosoś peklowany (21,00) – podany z burakiem w postaci kawiorowych kuleczek, mozzarellą oraz sałatą mizuna. Piękna to była kompozycja kolorów oraz smaków – słodkiego ogórka, świeżej mozzarelli, rozpływającego się w ustach łososia.Tak – podano ją na łupku
przystawka – mix sałat ekologicznych z kalmarem (19,00) – bardzo prosta i w swej prostocie smaczna przekąska – choć rozmiarów zacnych
zupa czarny dorsz (21,00) – pomidor, soczewica, trybula. Do wywaru dodano tu sepię czyli atrament z mątwy, który nadał zupie charakterystyczny metaliczny posmak. Wybór trafiony choć nie każdemu ta zupa przypadnie do gustu
danie główne – polędwica z dorsza (36,00) – podana z frytkami z pietruszki, kremem z zielonego groszku oraz tapinamburem. Danie smaczne, nawet bardzo – jedyne do czego się doczepię to ten rzut na łupek – bez ładu i pomysłu a może właśnie taki był pomysł na nieład?
danie główne – spoza karty – mule w białym winie (29,00) – w smaku poprawne choć o rozmiarach mikroskopijnych (chyba najmniejsze jakie w życiu jadłam)
Dwie Trzecie mediterranean fusion to również długa karta win i innych alkoholi, której autorem jest Karol Bobiński. W winach białych znajdziemy m.in Niemcy i Austrię, w czerwonych dominują Włochy i Hiszpania. W karcie mocniejszych trunków figuruje m.in. kilka zacnych single maltów tj. 15 letni Springbank, 14 letni Oban.
Dwie Trzecie to ciekawe miejsce o nowoczesnym wystroju, interesującym menu, bardzo przystępnych cenach, przemiłej obsłudze, do którego przyjemnie jest wpaść na lunch, kolację, na śródziemnomorskie fusion a może tylko na drinka i przekąski (menu z tapas baru nie próbowaliśmy – było jeszcze na nie za wcześnie).
informacje dodatkowe o Dwie Trzecie mediterranean fusion:
dojazd i parkowanie – standardowo w rejonie Poznańskiej i Wilczej trudno jest o wolne miejsce nawet w weekendy
płatność – gotówka, karty VISA. Mastercard
rezerwacja miejsc – zalecana
godziny otwarcia:
codziennie 12:00 – 24:00
Dwie Trzecie mediterranean fusion – ul. Wilcza 50/52, Warszawa Śródmieście
tel: +48 605 589 588
mapa dojazdu:
